Człowiek a świerk – czym różnimy się od tego drzewa?

 

Tyle mówi się o zakwaszeniu, ale czemu właściwie nasz organizm nie potrafi sobie z nim poradzić? W czym jesteśmy „gorsi” od świerku, który to z zakwaszeniem problemu nie ma ?

                   

Jaka jest odpowiedź? 

Człowiek nie jest świerkiem. Brak igieł to jedna z dominujących różnic. Ale co to ma do zakwaszenia? A właśnie DUŻO !

W igłach magazynowane są wszystkie szkodliwe  substancje, w tym również kwasy, a że jak wiadomo igły te systematycznie opadają, nie stanowi to problemu. Człowiek niestety nie ma takiego mechanizmu, a w związku z tym toksyny gromadzą się i gromadzą…w naszym organizmie.

U człowieka toksyny, w tym kwasy składowane są w tkance łącznej. Należy jednak pamiętać, że nawet największe wysypisko śmieci ma swoje ograniczenia. Toksyny wtedy lądują tam gdzie nie powinny, np. w stawach (dna moczanowa). Zbyt duże ilości kwasu, jeśli utrzymują się przez dłuższy czas, trafiają również do żołądka. Fala kwasu zalewa żołądek,  prowadzi to do kwaśnego odbijania, zgagi bądź refluksu.

To właśnie różni Nas od świerku. Nie mając igieł, kwasy gromadzone są w organizmie. Dopóki pozostają one w tkance łącznej, nie odczuwamy problemy. Jednak w momencie ich nadmiaru przedostają się one w inne miejsca… a wówczas objawy zakwaszenia są przez nas odczuwalne. A jakie są to objawy? O tym już niedługo…zaglądajcie więc na stronę !